Łaziłam po terenach bez kresu.Nie miałam nic do roboty.Uwielbiałam przyrodę.Moje oko najbardziej przyciągnęły moczary..Dookoła zielono i niebezpiecznie.To uwielbiałam.Po chwili byłam już cała mokra,bowiem nie dało się przejść przez to bagno bez pływania.Złapałam parę ryb.Uciekłam krokodylom.Upolowałam bociana.Zauważyłam nawet żółwie błotne.Ostatnie co zobaczyłam to łoś który pędził na mnie z ogromną szybkością lecz szybko powaliłam go na nogi.Nie byłam głodna.Zabiłam go dla czystej przyjemności.Poszłam dalej,obmywając się z krwi.Nagle zauważyłam w krzakach czyjeś uszy.Leżałam pod drzewem,bo odpoczywałam i czekałam na dalszy bieg wydarzeń.Nieoczekiwanie ten pies,a właściwie owczarek niemiecki,rzucił się na mnie gdy drzemałam i mnie zbudził.Wstałam szybko.
-Co ty robisz? Kim ty jesteś??
-Kim ty jesteś..powiedział zdziwiony
-Jestem Avril..nowa..Może zejdziesz i odpowiesz w końcu na moje pytania?? powiedziałam oschle
(Jakiś owczarek?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz