-Nie wiem... Ale... Ale raczej ... Ale raczej nie...- wyszeptałam smutno. Objął mnie czule. Na moją głowę skapnęła kropla deszczu...
-Wiedźmy do środka... Zaraz się rozpada.- powiedział i zaniósł mnie do wewnątrz. Wymusiłam na sobie cień uśmiechu.
<Un?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz