Almatea w pewnym momencie zaczęła się podtapiać ...
- Ami , co jest ? - spytałem zmartwiony
- Skurcz ... - jąknęła
- Znowu ... ? - westchnąłem - Dobra , wyciągnę Cię zaraz . Tylka podpłyń troszeczkę do mnie ...
- Jak ?!
Westchnąłem i zanurkowałem pod Almę . Po chwili wynurzyłem się z nią na plecach ...\
<Alma ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz