- Na świecie są różni ludzie, jak mniemam - westchnąłem nie skory do rozmowy. W tym momencie wolałbym milczenie i samotność, niż jakiekolwiek towarzystwo. Wprawdzie Omega była alfą i należał jej się szacunek. Uchyliłem lekko powieki, wpatrując się w tym samym kierunku, co suka.
- Owszem - kiwnęła potwierdzająco głową - ale moim zdaniem rozmowa to wyjątkowa relacja, gdzie można pokazać innym swoje emocje - przeniosła na mnie wzrok.
- Twoim zdaniem - poprawiłem ją skrupulatnie.
- Zdaniem każdego - podsumowała, nie zwracając uwagi na moje wtrącenie. Wstałem i powolnym krokiem przeszedłem wzdłuż jaskini. Usiadłem koło suki z pewnego rodzaju intrygą.
- Nie zgodzę się - orzekłem z kamienną twarzą i powagą bijącą od mojego głosu.
- Możliwe, acz właśnie rozmawiamy - odwróciła pysk w moją stronę, uśmiechając się triumfalnie. Przewróciłem oczami ze zrezygnowaniem.
- Muszę na panią uważać, pani Omego, bo jest pani piekielnie podstępna - poczęstowałem ją łobuzerskim uśmiechem.
{Omego?xd}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz