- Nic nie rozumiesz ... - szepnęłam
Zeszłam ze stołu medyczki i wyszłam z jej jaskini ... Maszerowałam , dotarłam do wielkiego urwiska .
- Koniec już mojej historii ... - powiedziałam do siebie i skoczyłam w przepaść ...
Poleciała ostatnia łza ... I mój żywot sie skończył
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz