FACEPALM ;_;
- A...myślisz, po co to robiłem?! - skrzywiłem się.
- By...popełnić samobójstwo?
- Nie! By ci tak dostarczać zające... - wymruczałem i zabrałem maszynę do lasu. Przetestowałem ją. Jupila!!! Działa! Wyrzuciłem Eni tak kilka szaraków. Po chwili wróciłem i uśmiechnąłem się na widok zajęcy leżących przed wejściem.
- Eni! - zawołałem ją. Nie przyszła. Wszedłem w głąb jaskini. Podskoczyłem. Enigma leżała w bezruchu. Zabrałem ją na plecy i zabrałem do medyczki. Szeptała pół żywa:
- Futuro...pomóż...
Biegłem ile sił w łapach. Gubiłem je za sobą. Wpadłem do jaskini Avril, która kazała mi wyjść. Stawiałem opór, ale wyszedłem.
<Eni?Co wymyślisz?CX>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz