Wstałam rano i zabrałam z Rufus'em pierwsze szczeniaki na polowanie...Zające czekały...
- Kto pierwszy? - spytała Tiana
- Możesz ty... - powiedział Rufi.
- Dobrze... - podałam jej zająca, a ona go zadusiła i zjadła. Wtedy była Anabelle i Skipper. Niko uciekł. Pobiegłam za nim.
- Co się stało? - spytałam.
- Nie mogę zabić tego zajączka... - wyszlochał - żal mi go...
- Rozumiem...chcesz być wegetarianinem?
- T-tak... - spuścił łeb...
<Rufi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz