-Tiana, Niko, Anabelle i Skipper... Co o tym sądzisz? - spojrzałem na suczkę i na szczeniaki.
-Ślicznie. - uśmiechnęła się.
Spojrzałem na maluchy ponownie. Tak, to nasze potomstwo. Małe niezdarne i bezradne, jeszcze ślepe szczeniaczki, to widzą inni. My widzimy tam cuda. Maleńkie cuda.
-Nie będziemy tego żałować... - powiedziałem cicho. -Potrzebujesz teraz czegoś? - dodałem głośniej.
<Lili? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz