-Jesteś bardzo spostrzegawcza.-powiedziałem.
Sonia zaruminiła się.Stanąłem na pagórku.Powiedziałem:
-Uwielbiam wiatr.Najlepszy jest taki co mocno powiewa sierść.
Sonia położyła się w trawie.Po chwili powiedziałem:
-Może dziś poskaczemy do tego jeziorka?
-Tak.-zgodziła się Sonia.
Skakaliśmy bardzo długo.Zrobiło sie ciemno.Wracaliśmy do swoich jaskiń.Gdy szliśmy Sonia powiedziała:
(Sonia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz