Wróciłem do jaskini.Na następny dzień pobiegłem z rana do Hermiony.Siedziała samotnie przy jeziorze.Podbiegłem do niej i wepchnąłem ją do wody.
-Co...?A to ty!-powiedziała i zaczęła się śmiać.
Wskoczyłem za nią do wody.Podpłynąłem do niej:
-Cześć, co tam u Ciebie?-zapytałem.
(Hermi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz