-Byłem przed jaskinią.Sprawdzałem czy wilków nie ma.A cały czas byłem ze szczeniakami.
-To dobrze.-powiedziała i westchnęła.
-Przecież bym ich nie zostawił.-powiedziałem i usiadłem obok Chiki.
-No ja myślę.-powiedziała i zaśmiała się.
Odwzajemniłem uśmiech.Nicholas spał, a Sorcha biegała.
-Może jutro pójdziemy na łąkę?-zapytałem.
(Chika?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz