niedziela, 29 czerwca 2014

Od Merkurego C.D. Omega

-Jeżeli ty byś ich chciała, to ja też.- powiedziałem poważnie. Spojrzałem jej w oczy.
-A chcesz?- spytała nieufnie.
-O ile ty tego chcesz, to jestem do twojej dyspozycji... Nie chciałem, żebyś tak to odebrała... Przepraszam... Jeżeli nie chcesz - to proszę.- podałem jej dwie tabletki. Wybałuszyła oczy.
-Skąd to masz...?- spytała zdziwiona.
-Bywało się czasem w mieście... Mniejsza.... Jeżeli chcesz się zabawić bez konsekwencji - weź, jak nie chcesz zabawy - powiedz, jak chcesz zabawy bez wzgledu na konsekwencje - ja zawsze jestem gotów.- spojrzałem jej w oczy pytającym spojrzeniem. Jej gniew już ucichł...
<O?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz