-Ślicznie. - popatrzyłem na wnętrze jaskini. Lili sprzątnęła wszystkie liście najprawdopodobniej pozostałe po jesieni. Wyrwała mech i inne rośliny "mieszkające" w jaskini. Na skalną półkę rzuciłem jelenia. Zjedliśmy trochę i postanowiliśmy upiększyć wnętrze groty. Pobiegłem nad jezioro i zerwałem najpiękniejszą lilię wodną, oczywiście przypadkowo wpadając do wody, więc nie zdziwiłem się, jak pierwsze pytanie Lili, które usłyszałem, po powrocie, wyglądało tak:
-Czemu jesteś cały mokry? - parsknęła śmiechem.
-Zrywałem lilię i przy okazji wpadłem. - wytłumaczyłem ofiarując suczce kwiat.
-Jest piękny. - powiedziała.
-Tak, jak Ty. - odpowiedziałem.
Nie odbyło się bez paru całusów.
-Masz jakiś pomysł, co tu jeszcze można dodać? - spytałem chwilę później.
<Lili?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz