-Miałam straszny sen.-Wyjaśniłam ziewając.
-To dobrze.-Westchnął Snape.-Co ci się śniło?-Spytał.
-No obudziłam się w jaskini,a ty stałeś pod jakimś spróchniałym drzewem.Kiedy dotknąłeś je łapą ono runeło na ciebie,a ja wtedy krzyknęłąm.-Wyjaśniłam.
-Idziemy nad jezioro,a może do lasu,albo gdzieś gdzie jeszcze nie byliśmy?-Spytałam.
(Snape?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz