-Un... Ja nalegam... Masz tam iść...
-Oj, przestań....- machnął łapą.
-Idź, bo sama cię tam zaciągnę...- powiedziałam stanowczo.
-Aqi...
-Masz tam iść i to zaraz....
-Ygh... Dobrze... Dobrze... Pójdę...- powiedział i wstał ciutkę utykając... Uśmiechnęłam się.
<Un?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz