Nagle Almatea straciła przytomność ... Nie wiem co jej się stało , ale najwyraźniej zaszkodziło jej jedzenie , które jedliśmy na mieście , lub tamtejszy deszczowy klimat ... Wziąłem ją na grzbiet i zacząłem biec w stronę sfory . Przy granicach na szczęście spotkałem naszego medyka .
- Zemdlała , pomóż mi ... - powiedziałem zmęczony
Oasis pobiegł po sprzęt a ja położyłem Ami w najbliższej nie zamieszkanej jaskini .
<Ami xd Nie lubie pisać takich opowiadań xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz