wtorek, 22 lipca 2014

Od Arlene C.D. Kieł

Podniosłam na niego ponure oczy, wsparte o umęczoną duszę. Zmarszczyłam brwi, lustrując psa zmęczonym wzrokiem. Samiec był masywnym psem rasy husky syberyjski. Posiadł puszystą, aksamitną sierść i mocne łapy, a zwieńczenie wyglądu stanowiły błękitne, wręcz lodowe ślepia. Tak podobny do mnie, a jednak bardzo różny...
- Nie oceniaj innych po pozorach - orzekłam, oczyma badając zamiary nieznajomego.
- Ale coś cię dręczy - niezmordowanie szedł w zaparte. - Przecież nie była byś taka...
- Nie jestem smutna! - weszłam mu w słowo, nerwowo kręcąc głową. - To, że widzisz mnie taką, nie odpowie na twoje pytania. Smutek to nie stan, to są emocje. Emocje które wyżerają twoją duszę od środka. Nad tym nie zapanujesz. Smutek to zjawisko różne od radości, choć na pozór podobne. Jak jabłko i gruszka! Nad śmiechem zapanujesz, ale smutek... trzeba zaspokoić - zakończyłam grobowym głosem.

{Kieł?}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz