środa, 2 lipca 2014

Od Futuro do Carmen

Śmierć Eni mnie zniszczyła. Stałem się przeciwieństwem dawnego siebie...Na każdego warczałem. Pewnego dnia siedziałem na klifie, na którym ostatni raz widziałem ukochaną. Usłyszałem za sobą kroki. Szybko zawarczałem i rzuciłem się na sukę.
- Czego chcesz! - obnażyłem kły.

<Carmen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz