Milczałam ...Zatkało mnie . Pozbierałam się i powiedziałam :
-Po 1 Ty żyjesz . Tak ? Po drugie To nie twoja wina , po trzecie chodź nad To jezioro z mną .
-Dobrze-powiedział jeszcze smutnym głosem
Dotarliśmy na miejsce . Ja wskoczyłam pierwsza do wody i chlapałam na psa żeby go rozweselić .
-Ej!-powiedział
-Wskakuj-zawołałam
<Libre?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz