-No, już na miejscu.Tutaj nic nam nie grozi.-powiedziałem z ulgą.
Wyjrzałem jeszcze przed jaskinię upewnić się czy na pewno nie ma wilków.Nikogo nie było słychać.Wróciłem do jaskini:
-Nie ma ani jednego wilka.-powiedziałem ucieszony.
-To dobrze.-powiedziała z ulgą Astra.
Po chwili Draco podszedł do Suerte i zaczął coś mówić mu szeptem do ucha.
-Nawet nie próbujcie uciekać.-powiedziałem i zaśmiałem się.
-Nie, no co ty tato.-powiedział szybko Draco.
-Tak, nie chodzi o ucieczkę.-powiedział Suerte.
Astra zaśmiała się.
(Astra?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz