poniedziałek, 12 maja 2014

Od Maxwell'a do Cassidy

Wstałem rano trochę popływać ... Oczywiście jak to ja musiałem biec 2 razy ... Mam zbyt dużo energii ...
*Nad jeziorem *
Wskoczyłem z wielkiej skarpy do wody ... Ogromy plusk ochlapał prześliczną suczkę , która stała obok ... Od razu do niej podbiegłem ...
- Oj ... Ja przepraszam , ja nie chciałem ... Nic się nie stało - bełkotałem ... - Choć pomogę ci ? A tak w ogóle Maxwell jestem , ale mów Max szybciej będzie ...

<Cassidy :3 ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz