czwartek, 15 maja 2014

Od Carrie cd Derter'a

Popatrzyłam na niego oszołomiona.
-Przykro mi, ja... ja, nie mogę-powiedziałam cicho i odbiegłam do swojej jaskini. Położyłam się na wilgotnym, twardym kamieniu i zasnęłam.

***

Zupełnie zapomniałam o ostatnim dniu. Truchtałam sobie, cicho podśpiewując:
KLIK
Dotarłam nad niewielki potok w górach i napiłam się.
-Cześć Carrie-usłyszałam za sobą głos. Gwałtownie odskoczyłam, zaplątałam się o własne łapy i wywaliłam się. Przeturlałam się do wody, po czym spojrzałam zawstydzona na psa.
-Ach, to ty. Cześć-uśmiechnęłam się, a mój pysk pokrył rumieniec. Wstałam i otrzepałam się z wody.-Przepraszam, za moją wczorajszą reakcję. Po prostu spanikowałam.

Derter?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz