piątek, 9 maja 2014

Od Merkurego C.D. Omega

-Dobranoc...- szepnąłem i zasnęliśmy. Rano upolowałem dla niej niedźwiedzia i zaniosłem do naszej jaskini. Wszedłem i już na progu powiedziałem:
-Dzień dobry, Omi. To dla cie...- nie skończyłem, bo rzuciłem zdobycz i podbiegłem do Omegi. Zwijała się z bólu.
-Omega! Co ci jest?!- zesresowałem się.- Omega! Proszę!

<Aaaa! Omega, nie umieraj! Cx>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz