Wstałam, przekąsiłam coś, poszłam nad Wodospad, by odświeżyć się. Później włóczyłam się po terenach sfory, dopóki nie nastała pora obiadowa. Wtedy poszłam upolować coś. Młoda sarenka powinna mi wystarczyć. Przygotowałam się do ataku, ale jak zwykle ktoś musiał mi przeszkodzić.... Podszedł to mnie Ares tym samym płosząc mi zwierzynę i powiedział...
<Ares?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz