wychodząc z krzaków zauważyłem jakiegoś psa...patrzył na mnie jakoś nieprzyjacielsko...przywitałem się
-cześć jestem Exan a ty?
-White i idż stąd
-oo jesteś co insekt tutaj jestem?najpierw Avril mnie spławia teraz ty ta sfora jest jakaś nie w porządku
-po prostu chcę być sam!
-a co to czy to nie...smok?
Podszedłem do smoczątka,po woli zbadałem do i zaobserwowałem ten spytał
-ee co ty robisz?
-spokojnie jestem medykiem,chciałem go tylko zbadać
White podniósł brew
-dobra pójdę sobie-powiedziałem i spuściłem ogon
<White może powiesz mi coś innego a nie od razu wyganiaj?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz