-To będziemy mieli co jeść. - uśmiechnęłam się. Jednego jelenia zjedliśmy, drugi został na później. - Aron? - spytałam po jedzeniu
-Tak?
-Nie myślałeś może o szczeniakach? - spytałam patrząc mu w oczy.
Chwilę stał nieruchomo, jakby się zastanawiał.
-To nie jest zły pomysł. - powiedział po chwili.
Popatrzyłam na niego uśmiechnięta. Wskoczyłam na skalną półkę, a on za mną. Wtuliliśmy się w siebie. Leżeliśmy w ciszy, nie licząc niektórych "oh ah". Wtuleni w siebie zasnęliśmy.
<Aron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz