Ruszyłam na przód ...
- A ty gdzie ? - spytał zdziwiony Merki
- Do Aquy ... - uśmiechnęłam się
- Ale przecież nie wiesz gdzie ona mieszka !
- Matczyna intuicja ...
Po godzinnej wędrówce w końcu byliśmy na miejscu . Weszłam do Jaskini Aquy , siedziała z jakimś malamutem ...
- Hej Aqua - uśmiechnęłam się do córki
Aqua aż podskoczyła . Prawie nie wybuchłam śmiechem , ale musiałam się powstrzymać i utrzymać poważną postawę .
- Mamo , a wy tu ... Skąd wiedzieliście , że tu jestem ? - mruczała zdezorientowana
- Jak to twojemu tacie już mówiłam , matczyna intuicja - uśmiechnęłam się podejrzliwie - Hmmm ... Niech zgadnę jak tu się znalazłaś ... : Najpierw poznałaś tego o tu malamuta - wskazałam Un'a - Potem się w nim zakochałaś , on chciał z tobą zamieszkać . Ty się zgodziłaś , ale teraz coś przed nim ukrywasz , ja wiem co ale ... Tego nie powiem . Tylko , że to i tak wyjdzie na jaw .. Bo akurat tego ukryć się nie da ... Więc lepiej mów prawdę ...
<Merkury ? Aqua ? Un ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz