- Wiesz... może najpierw zaprowadzę cię w magiczne miejsce ? - zaproponowałem
- No ,dobrze... - powiedziała zaskoczona Roksi
Na jednym z molo jeziora Te Amo przygotowałem stół. Był on pokryty płatkami róż . Wokoło latały lampiony. Na stole paliły się świeczki. Przygotowałem kolację. Co prawda mistrzem kuchni nie jestem ale widziałem że Roksi smakowało. Następnie patrzyliśmy na spadające meteory , lśniące gwiazdy oraz na księżyc. Leżeliśmy na molu przytuleni o siebie.
- Było dobrze ? - zapytałem po chwili ciszy
- Było najlepiej - odetchnęła po czym oparła głowę o moje łapy
- A teraz mam zaszczyt zaprosić panią do mnie.... - powiedziałem z radością lekko ściszonym tonem
Roksie łobuzersko się uśmiechnęła. Już wiedziałem co jej po głowie chodziło. Kiedy już przyszliśmy Roksi leżała na skórze z niedźwiedzia wzrokiem zachęcającym. Podeszłem do niej a ona się łobuzersko uśmiechnęła...
Cd. Roksi <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz