-Tak, pewnie.-powiedziałem i wstałem.
Szliśmy kilka minut zanim dotarliśmy do naszej jaskini.Milia położyła się na posłaniu.Ja pobiegłem do spiżarni po jelenia.
-Dzisiaj ja robię kolację.-powiedziałem.
-Dobrze.
Po kilku minutach jeleń był gotowy.Przyniosłem go Mili.
-Myślę, że będzie Ci smakował.-powiedziałem.
(Miliana?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz