Stałem jak wryty w ziemię z szeroko otwartymi oczami.To co powiedziała Milia trochę było prawdą.No, ale ja zawsze jestem nieudacznikiem.Tego nie można zaprzeczyć.Wybiegłem szybko z jaskini i pobiegłem z Milią.Nie wiedziałem czy ją przepraszać.Po chwili zauważyłem ją.Siedziała samotnie przy jeziorze.Podszedłem do niej.
-Milia, przepraszam.
Nic nie odpowiedziała.Usiadłem obok niej i wpatrywałem się w wode.
(Milia)?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz