-O hej-przywitałam się.-Jestem PrimRose, ale pewnie mnie znasz. W końcu jesteś w sforze, nie?
-No chyba tak-mruknął.
-Chcesz się może gdzieś przejść, czy coś?-spytałam zaciekawiona.
-Tak chętnie-zgodził się. Ruszyłam przodem. Po kilku minutach cichego truchtu, dotarliśmy nad jezioro Te Amo.
-Bardzo mi się tu podoba-powiedziałam rozmarzona.
-Rzeczywiście jest tu urokliwie-przyznał.
-Ale mi chodzi o jedzenie!-zaśmiałam się i ruszyłam na brzeg i wypatrywałam jakichś ryb. Przed nosem przepłynęła mi duża ryba. Jednym ruchem skoczyłam na zwierzę i złapałam je w zęby. Po chwili zostały z niej tylko ości.
-Nieźle łowisz-pochwalił pies.
-Dzięki. Dużo trenuję-uśmiechnęłam się.
Muerte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz