No i znowu chciałem dobrze a wyszło okropnie.Dlaczego ja taki zawsze muszę być?Dlaczego nic nigdy mi nie wychodzi?Przecież chciałem dobrze.Nie odezwałem się, bo nie chciałem żeby było jeszcze gorzej.Po chwili powiedziałem:
-Omi?Zrobię co zechcesz żeby poprawić Ci humor.Proszę, nie wściekaj się.Ja dla Ciebie chce jak najlepiej.Uwierz...
Omi trochę się uśmiechnęła.
(Omi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz