-Oczywiście, że się zgadzam.-powiedziałem bez namysłu i polizałem ją po pyszczku.
-Och, tak się cieszę!
-Ja też.Jutro zrobie wszystko, żebyśmy się z tąd wydostali.
-Dobrze.
-Dobranoc, Camuniu.
-Dobranoc, Aron.
**Następny dzień**
Udało mi się zrobić niewieli otwór w skałach.Cami jeszcze spała.Poszłem coś upolować.Upolowałem dużego jelenia.Gdy Cama się obudziła powiedziałem:
-Jesteśmy wolni!Upolowałem jelenia.Ale musimy się śpieszyć.Nie wiem jak długo wytrzyma ten otwór.Ale najpierw zjedz.
(Cami?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz