Odwróciłam nieśmiało pysk ... Futuro się chyba tego nie spodziewał . Z jego oka popłynęła nawet łza .
W jednym momencie zaczęłam biec co sił w łapach i zaczęłam uciekać . Przez cały czas płakałam .
Biegnąc zobaczyłam przed sobą przepaść ( z wodą ) . Chciałam się zatrzymać , ale nie dałam rady , byłam zbyt rozpędzona . Wpadłam . Darłam się w niebo głosy . Zaczęłam się topić . Powoli umierałam , nie miałam powietrza i byłam roztrzęsiona . Widziałam ciemność . Straciłam przytomność ...
* Pół godziny później *
Otworzyłam oczy . Byłam na polanie pełnej kwiatów , na de mną stał Futuro i patrzał mi się w oczy , gdy zobaczyłam w nich swoje odbicie , uświadomiłam sobie , że nie kocham nikogo , prócz niego .
Gdy Futuro zobaczył , że się budzę odszedł na kamień kilka metrów ode mnie .
- Co się stało ? - spytałam nieśmiało
- Odpoczywaj ja idę ... - mruknął oschle
- Futuro zaczekaj ! - krzyknęłam i zaczęłam za nim biec - Futuro , ja cię kocham .
Nie odpowiedział nic ...
- Tak !!! - krzyknęłam
- Co tak ?
- Tak , tak Futuro zostanę twoją partnerką - rzuciłam się na niego i zaczęłam go czule całować
<Futuro ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz