-To dobrze.-Westchnęłam.Szczerze to nigdy nie marzyłam o szczeniakach i nie chciałam ich mieć,ale teraz nie mogę się doczekać kiedy je będę miała.Słońce zachodziło,a ja położyłam się już spać.Severus czówał przed jaskinią.Nie wiem sama czy on wogóle śpi.Rano jak zwykle Severus wstał szybko i czekał na mnie z śniadaniem.
-Dobrze się spało?-Spytał mnie.
-Tak.-Odpowiedziałam ziewając.Nie wyspałam się,ale nie chciałam tego powiedzieć.
(Severus?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz