Spojrzałem w dal nieprzytomnym spojrzeniem.
- Cóż...Byłem psem do eksperymentów, Lili mnie uratowała, straciłem słuch, poznałem Aquę, umarła przy narodzinach naszych szczeniąt, a co z nimi się stało...sam nie wiem... - westchnąłem.
- Przykro mi...
- To nic nie da...niestety...
<Nicola?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz