Omega zaprowadziła mnie na tereny sfory. Zapoznała z paroma psami i zaproponowała zwiedzanie terenów. Zgodziłem się. Chciałem ją trochę bardziej poznać.
W pewnym momęcie spaceru powiedziała:
-No trzeba by ci znaleźć jakieś stanowisko.
Uśmiechnąłem się i zapytałem:
-A według ciebie na jakie bym się nadawał?
-No nie wiem. Nie znam jeszcze tak bardzo twojego charakteru ale może na przykład.... Obrońca?
-Czyj? -zapytałem.
-No.... mój znaczy alf. -powiedziała.
Odpowiedziałem zadowolony:
-Coś czuję że to dobre stanowisko dla mnie.
Nagle zobaczyłem kolejne miejsce. Ale to chyba najbardziej mi się spodobało. Usiadłem. Przypatrywałem się pięknemu jezioru.Obok rosły różowe drzewa.
Omega?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz