- Ja sobie też . - rówinież się zaśmiałem - Nie jest taka zła .- przedłurzałem wyrazy
- Jak kocha , wad nie widzi ....
- No dobra . To co z nią jest ?
- O tóż ... - przerwał mu głos wchodzącej Almatei - O , jak już jesteś zostań - skierował się do niej
<Alma ? Moja wena poszła spać ;p >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz