-Eee...już nic.Może przejdziemy się nad most poskakać?-zaproponowałem.
-Dobry pomysł.-uśmiechnęła się.
Poszliśmy nad most.Stanęliśmy w jego połowie.Powiedziałęm do Astry:
-Skacz!-krzyknąłem.
-Ty pierwszy.
-Panie przodem.
Astra skoczyła.Zaraz za nią ja.Gdy byliśmy w wodzie zanurkowałem.Po chwili wychyliłem się z rybą w pysku.Podałem rybę Astrit.
(Astra?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz