-Tak, pewnie!Uwielbiam.Ale wolę nurkować.
Zanurkowałem.Hermiona też.Zaczęła się śmiać, ale z jej pyszczka poleciały tylko bańki.Wypłynęła nad powierzchnię.Ja zrobiłem to samo.Gdy wypłynąłem w pyszczku miałem pełno małych rybek.Zacząłem je wypluwać.
-Hermiona....zrób...coś....-powiedziałem.
Klepnęła mnie w plecy.
-Dzięki wielkie.-uśmiechnąłem się.
(Hermiona?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz