Położyłam się wygodnie,wśród białych kwiatów w lesie i gapiłam się w konary drzew nade mną.Widziałam dużo rodzajów ptaków..wiewiórkę która po mnie przebiegła...sarnę która widząc mnie,spłoszyła się i biedronkę która usiadła mi na nosie.Był tam spokój i cisza.Powietrze miało tam inny zapach niż na przykład w lesie..Fajnie było tak odpocząć i troszkę poleniuchować..Nagle poczułam ze nie jestem sama tutaj ale nie przejęłam się tym i ucięłam sobie krótką drzemkę...Gdy się obudziłam,zobaczyłam nad sobą łeb jakiegoś psa....
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz