-TAK!-Uśmiechnęłam się i pocałowałam go długo i namiętnie.
To była najszczęśliwsza chwila w moim życiu.Kieł upolował specjalnie dla mnie dużego jelenia na śniadanie.Sam też sobie przyniósł.Znaliśmy się pare tygodni,a on ciągle mnie zaskakiwał.Był szybi zwinny i romantyczny.Kiedy go poznałam myślałam,że będzie jak inni.Po śniadaniu spytałam się:
-Gdzie będziemy mieszkać.
(Kieł?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz