-No dobrze.To urodziłem się w cyrku i w wieku miesiąca zacząłem naukę sztuczek.Można powiedzieć że byłem taką gwiazdą.Pewnego dnia byłem zbyt pewny siebie i postanowiłem że zamiast postawionej mi obręczy do skoku podmienię ją na wyższą.Ludzie nie zorientowali się i postawili mi takie jakie sam sobie wybrałem.Zaczęło się przedstawienie.Skoczyłem,ale obręcz była jednak za wysoko i spadłem na ziemie łamiąc sobie przednią łapę.Wywalili mnie z cyrku i kulejąc dotarłem tu.-Opowiedziałem.
(Sisi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz