Byłam niesamowicie szczęśliwa że Kieł mi przebaczył chociaż zachowałam się za bardzo samodzielnie.Kiedy skończyliśmy się całować przytuliłam się do Kła i powiedziałam:
-Dziękuję że mi przebaczasz chociaż zachowuję się jak...-Nie dokończyłam,bo Kieł uciszył mnie.
-Nic się nie stało,tylko na przyszłość mów mi o takich rzeczach.-Powiedział.
-Dobrze.-Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do Kła.
(Kieł?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz