Zauważyłem chodzącego i tropiącego teriera.Wyskoczyłem zza krzaków:
-Aaa!-wystraszył się trochę.
-Wybacz, nie chciałem Ciebie przestraszyć.-powiedziałem stając przed nim.
-Nic nie szkodzi.-powiedział.
Wydawał mi się znajomy.Chyba gdzieś go widziałem.Po chwili powiedziałem przerywając ciszę:
-Jestem Winner, ale mów mi Win.-powiedziałem i podałem mu łapę.-A ty?
(Tramp?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz