-Nie, nie będziesz.-powiedziałem uśmiechając się.
-No to jakie inne wyjście?-zapytał.
-Hmm...-znowu zamyśliłem się.-Jeżeli Sonia pozwoli, mógłbyś u niej nocować.
-Jasne!-powiedziała uradowana Sonia.
-A w dzień nie musisz się ukrywać, nie będą Cię wiecznie szukać.Zobaczymy po kilku dniach.Na pewno zapomną o Tobie.Pomyślą, że jesteś gdzieś daleko.-powiedziałem.
-Dzięki, Snape.-powiedział.
**TYDZIEŃ PÓŹNIEJ**
Syriusza wilki już nie szukały.Gdy siedzieliśmy w pewien dzień przy jeziorze ja, Sonia i Syriusz powiedziałem:
-Cieszę się, że jesteś wolny i już Ciebie nie szukają.
(Sonia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz